Moi kochani i moje kochane!
Piszę tego posta, choć prawdę mówiąc straszliwie jestem senna. Tym razem zamieszczę tylko króciutką notkę o tym, co u nas słychać, a następnie wskakuję do łóżka i śpię (o ile oczywiście mój synek Edgar mi na to pozwoli, bo może być różnie).
Wczoraj nasza spółdzielnia uzyskała nazwę. Prawdziwą! :) Wzięliśmy pod uwagę kilka różnych propozycji i w drodze głosowania wybraliśmy tę, która spodobała się największej ilości osób. Jest mi niezmiernie miło przedstawić Spółdzielnię Socjalną „Akcja Kooperacja” w Białymstoku (w skrócie: SSAK w Białymstoku; prawda, że fajnie? :)). Pomimo innych pomysłów przywiązaliśmy się do tej spontanicznie wymyślonej przez Krzysia nazwy, która pojawiła się już na samym początku naszej współpracy, w pierwszym mailu.
Ponadto byliśmy dzisiaj w Ośrodku Wspierania Organizacji Pozarządowych i zostawiliśmy do wglądu nasz statut, nad którym tak skrupulatnie ostatnio pracowaliśmy. Szczególne brawa należą się Ernestowi, Edycie i Grzesiowi, czyli naszemu komitetowi statutowemu, który spisał się wspaniale. Brawo!!!
Idę spać. A ponieważ tak mało dzisiaj napisałam, to na pocieszenie zamieszczam zdjęcia, na których są członkinie i członkowie SSAKA w Białymstoku :). Kasia - nasza fotografka, uwieczniła jedno z naszych spotkań. To my i tak wyglądamy, gdy pracujemy. :)
Komisja statutowa się kłania i oddaje pisanie regulaminów swoim następcom i następczyniom :)
OdpowiedzUsuń